Być może amerykańscy politycy powinni zwrócić uwagę na sposób, w jaki ich odpowiednicy w Wielkiej Brytanii podchodzą do ważnych kwestii. Rząd brytyjski zdecydował się przeznaczyć 1 milion funtów (czyli około 1,5 miliona dolarów) na finansowanie badaczy próbujących stworzyć syntetyczne drożdże które pomogą piwowarom produkować mocniejsze i tańsze piwo.
Po co, do cholery, rząd miałby wydawać takie pieniądze? Po pierwsze, ponieważ mają swoje priorytety na właściwym miejscu. Po drugie, ponieważ badania te doprowadziłyby również do powstania „pierwszej w historii syntetycznej formy życia”. (Co może pójść nie tak?) Pierwszym zadaniem naukowców będzie skonstruowanie wersji Saccharomyces cerevisiaedrożdże używane do fermentacji piwa. Następnie spróbują zmienić genom drożdży – drożdże to żywy organizm – tak, aby przed śmiercią tolerowały więcej alkoholu.
Wszyscy jesteśmy za mocniejszym piwem, ale co się stanie, jeśli te stworzone w laboratorium cząsteczki zamienią się w wirusa Rage lub przekształcą się w gigantycznego, wysysającego krew pantofelka? Zdaniem Brytyjczyków w tej kwestii nie ma się czym martwić, gdyż organizm nie będzie w stanie rozwijać się na wolności. Hmm… gdzie już to słyszeliśmy?